Strona:PL Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Na Skalnem Podhalu T.4.djvu/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

be, wywinięte, sinoczerwone; włosy czarne na ramiona opadłe; uszy śpiczaste; na piersiach spina okrutecna z łańcuszkami, a na szyi długie różańce i skaplerze. Kiedy w karczmie, albo na weselu wziął tańczyć, niewypowiedzianie tupać, hipkać, dreptać, a w kółko się obyrtać; to osobno latały świecące oczy, osobno długie włosy, osobno długie ręce, osobno mosiężne łańcuszki u spinki, osobno krótka wyżej portek koszula i osobno różańce. Wszystko latało jedno za drugiem, z dźwiękiem, brzękiem, furczeniem i błyskaniem, a z białych świecących zębów wybiegały niepowstrzymanym pędem, z żywiołową nawałnością, jaskrawym potężnym głosem ciskane śpiewanki jedna za drugą, ścigając się, jak piarg w Zawracie, tak że z Murzańskiego tworzył się wir, chaos, cudo niesłychane i niewidziane, zarazem zabawne i przeraźliwe, przykuwa-