Przejdź do zawartości

Strona:PL Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Na Skalnem Podhalu T.3.djvu/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



Olbrzymi czarny niedźwiedź, urodzony i uchowany w Ciemnosmreczyńskim borze pod Hrubym Wierchem, w puszczy, gdzie słońce tylko po wierchowcach świerków świeciło, niemogąc przebić dachu splątanych ze sobą konarów i gałęzi, pod którym przemykały się w pogoni za sarną i jeleniem hordy krwawych wilków, torowały sobie drogę potężnemi łbami odyńce, a po którego wiązaniach ślizgał się cichy, zgubny ryś o złotawej sierci: pewnego wiosennego dnia usłyszał głosy nigdy dotąd nie słyszane. Zdumiony stanął i słuchał. Były to miarowe ciosy, twarde i głuche, budzące suche echo po sobie. Posuwały się od doliny w górę. I niedługo zadziwionym oczom niedźwiedzia ukazali się ludzie z siekierami w rękach, odrębujący na lewo i prawo gałęzie odwiecznych smreków, przez co czynił się za nimi długi chodnik. Było ich kilku, przez plecy mieli łuki i strzały w plecionych z łyka kołczanach, oraz sakwy z poży-