Strona:PL Kazania sejmowe (1924).djvu/108

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czystość, posłuszeństwo, wzgarda widomych majętności i inne dobremu sąsiadowi przystojne i do towarzystwa ludzkiego potrzebne cnoty zakwitnąć, gdzie taka ewangielia uszy ludzkie napełniła, iż P. Bóg dobrych uczynków nie płaci ani za nie królestwa wiecznego daje.
Jako ten dobrym ma być i bojaźń Bożą mieć, który o zapłacie po śmierci i o karaniu na onym świecie nic nie trzyma? Takich nauk u tych ewangielików i mistrzów ich nie skąpo; miejsca się ich w księgach indziej ukazują. Przetoż herezye nie mogą czynić bonos cives; i w tej mierze pogańscy zakonodawcy, którzy prawy rzplte opatrowali, więtsze na rozmnożenie cnót ludzkich oko mając, daleko byli mędrszy, bo, nad wszytki srogości praw na złe i pokój ludzki psujące ludzie karanie Boskie, którego nikt ujść nie może i tu na ziemi i po śmierci, wieczne ono opowiadali i tem grozili i lud do cnót wszytkich powolniejszy czynili.
Z drugiej strony katolicka wiara swoją nauką i prawdą dziwnie ludzie na dobre odmienia i czyni z nich bonos cives, bo wszędzie bojaźni Bożej naucza, srogość Pańską na złe rozszerzając i tu w tym żywocie i po śmierci, a obiecując każdemu za jego dobry uczynek namniejszy zapłatę wieczną, potężnie barzo do wszystkich cnót pobudza; — i dla tej w niebie zapłaty i na wojnie mężne ludzie czyni, iż radzi o rzpltą