Przejdź do zawartości

Strona:PL Karol Miarka - Kantyczki 03.djvu/161

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

gi, * W tobie jest zawarty ten Klejnot drogi: * Z nieba światu spuszczony, * Złotem nieoceniony.

Gdy twoją uważam piękną ozdobę, * Ceniąc, która leży w żłobie osobę: * Nikną wszelkie urody, * Miękkie świata wygody.

Za nic złotogłowy, za nic szkarłaty, * Kiedy patrzę na te ubogie szaty, * Któremi Cię związała, * Matka innych nie miała.

Zasypiaj szczęśliwie w tej kolebeczce, * Przyśpiewuj Matuniu tej Dziecineczce: * Niechaj zasypia wdzięcznie: * Jezus mój i bezpiecznie.





PIEŚŃ  154.


Szczęśliwy moment, światu zdarzony, Anieli głoszą w tej porze, * Gdy w ciele ludzkiem, Bóg narodzony, widzieć się daje w oborze, * Mieści się między bydlęty, święty Pan, Zastępów święty, * Mieści się między bydlęty. * Którego świat, niebo, objąć nie zdoła, * Tego obejmuje nikczemna buda, * Nie masz niebo, ziemio, dziś być wesoła, * Niebieskie na ziemi obchodząc cuda, * I my dajmy swoje pienia, w dzień Bożego Narodzenia, * By nam życzenia się wiodły, wnośmy do Niego modły.

Szczęśliwy moment, światu z nim błogo, rodzi się Pan ziemi, nieba, * Aby nas nędznych zbogacił mnogo, cieszyć się wszystkim potrzeba, * Łączy się z nami w ubóstwie, równy Ojcu w Swojem Bóstwie, * Łączy się z nami w ubóstwie, * Pan dobra wszelkiego, złożony w żłobie, * Za-