Przejdź do zawartości

Strona:PL Karol May - Skarb w Srebrnem Jeziorze 03.djvu/192

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

bogatą eksploatację i zysk zwiększał się z dnia na dzień; każdego wieczora ważono i szacowano zdobycz, a kiedy wynik był zadowalający, Droll szeptał z zadowoleniem do swego kuzyna:
— Jeśli tak dalej pójdzie, to wkrótce będę mógł kupić folwark. Interes nasz jest brylantowy.
A Hobble-Frank odpowiadał stale:
— A moja willa jest już prawie gotowa, przynajmniej w mojej głowie. Będzie to wspaniała budowla na brzegu Elby, a jej imię będzie jeszcze znacznie wspanialsze. Powiedziałem. Howgh! —

KONIEC.