Strona:PL Karol May - Dolina Śmierci.djvu/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czeka na Judytę w Albuquerque, czy też po drodze. Co więcej, w Albuquerque mogą go łatwiej odkryć i zdemaskować, niż gdzieś na pustkowiu.
— Hm! Nie mogę oponować. Ale poprostu czuję, że powinniśmy jechać wprost do Albuquerque.
— Wiem, że mój brat miewa często nieokreślone przeczucia i za ich głosem idzie. Ale w tym wypadku proszę, aby raczej słuchał głosu rozwagi.
— Skoro Winnetou tak sądzi, nie waham się iść za jego radą. A więc jedźmy wślad za Judytą!
W Henrietta skompletowaliśmy nasz sprzęt podróżny i ruszyli z początku w kierunku zachodnim, aż do dopływu Red River. Dotarliśmy tam wieczorem. Przeprawiliśmy się nazajutrz i stąd skręcili na północ ku South Fork of Red River, gdzie stanęliśmy w południe.
Tu właśnie znajdował się Dryfurt, o którym nam mówiono. Bród zawdzięczał nazwę tej okoliczności, iż rzeka w tem miejscu była tak szeroka i płytka, że jeździec, wyjąwszy czas powodzi, mógł ją przebyć, nie zmoczywszy nawet cholew.
Dotychczas mieliśmy dosyć paszy dla koni. — Widzieliśmy wyraźnie ślad powozu; teraz jednak ślad skręcał ostro ku północo-zachodowi, oddalając się od rzeki. Musieliśmy być przygotowani na to, że przez dłuższy czas nie będziemy mieli paszy, ani wody dla wierzchowców. Oczywiście, napiliśmy się ryczałtem i napoili konie, ile się zmieściło, poczem kontynuowaliśmy jazdę.
O wiele lepsza byłaby droga przez Camp Ra-