Strona:PL Karol Dickens - Cztery siostry.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
MSZA BELZEBUBA.

Pan Nikodem Dumps czyli, jak mówili znajomi, „długi Dumps“’ był kawalerem, miał sześć stóp wysokości i pięćdziesiąt lat: dziwak, cmentarnik, złośnik i odludek. Był zadowolony tylko wtedy, kiedy miał na co się uskarżać, i stale narzekał, ilekroć było się z czego cieszyć. Jedyną radością jego egzystencji było unieszczęśliwianie innych — ilekroć mu się to udawało, miał minę człowieka, dla którego życie jest piękne. Z pośród szeregu przykrości, jakich doznawał chronicznie, należy wymienić pozycję w banku, która mu przynosiła pięćset funtów rocznie, oraz umeblowane mieszkanko na pierwszem piętrze w Pentonville, które wynajął dlatego tylko, że z okien roztaczał się widok na posępną równię cmentarza. Znał na pamięć kształt i barwę każdego grobu, każdej tabliczki; ceremonja pogrzebowa budziła w nim entuzjazm.
Przyjaciele mówili, że jest ponury i zgryźliwy — on twierdził że to nerwy; uważali go za szczęśliwego cynika, który nie ma żadnych potrzeb, on jednakże utrzymywał uparcie, że jest „najnędzniejszym człowiekiem pod słońcem“. A że był chłodny z usposobienia i uważał siebie za pasierba losu, przeto niewiele miał specjalnych upodobań i antypatyj. Czcił pamięć Hoyle’a, ponieważ sam znako-