Strona:PL Karol Dickens - Świerszcz za kominem.djvu/066

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Powiedziałem, że mieszkał tu Kaleb ze swą nieszczęśliwą córką. Należałoby powiedzieć, że mieszkał tu Kaleb a jego nieszczęśliwa, ślepa córka żyła gdzieś w innym świecie, w czarodziejskiem ustroniu, które stworzyła dla niej wyobraźnia Kaleba; nie miała zaś dostępu do niego ani nędza, ani smutek, ani ubóstwo. Kaleb nie był czarodziejem, lecz jedynego czarodziejstwa, jakie do naszych dni ocalało, czarodziejstwa oddanej niezachwianej miłości, wyuczył się w szkole matki-natury i ono obdarzyło go darem cudów.
Ślepa dziewczynka zupełnie nie wiedziała, że sufity w ich domku pożółkły, że ze ścian miejscami tynk odpada, że wszędzie potworzyły się szpary, zwiększające się z każdym dniem, że deski pleśniały i krzywiły się. Ślepa dziewczynka nie wiedziała, że żelazo rdzą się pokrywa, drzewo gnije, papier się drze; że dom zapadał się, przy czem zmieniał się jego kształt, wielkość i proporcya. Ślepa dziewczynka nie wiedziała, że na kredensie stoi ubogie, brzydkie, gliniane naczynie, że smutek i przygnębienie zamieszkało w domu; że rzadkie włosy Kaleba siwiały coraz bardziej i bardziej przed jej ciemnemi oczami. Ślepa dziewczynka nie wiedziała, że ich gospodarz był szorstki, wymagający i bez współczucia; jednem słowem, nie wiedziała, że Teklton był Tekltonem, przeciwnie żyła w przekonaniu, że on jest żartobliwym orygi-