Strona:PL Kantyczki czyli Zbiór najpiękniejszych kolęd i pastorałek.djvu/112

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zlękli się pasterze tego hałasu, zbiegać się poczęli wszyscy z lasu, radząc się, co by to takiego było, że się w nocy tak jak we dnie rozwidniło. Jedni się zlęknąwszy, drudzy poklęknąwszy, krzyczeli gwałtu, gwałtu, świat gore!
Ale wnet powstali gdy się spostrzegli: do szopy czym prędzej wszyscy biegli, witając Jezusa narodzonego, na sianku we żłobie złożonego. Dali Mu ofiary, a drudzy bez miary, pląsali hoc hoc, hoc hoc, mazurka.
A z tej się ochoty Dziecina śmiała, na dudki paluszkiem wskazowała; wtem Maciek, porwawszy dudy wielkośne, Dzieciątku piosneczki grał rozkoszne. Jedni tańcowali, w podkówki krzesali, a drudzy: hola! hola! śpiewali.

90.

Z narodzenia Pana, dzień dziś wesoły, wyśpiewują chwałę Bogu żywioły. Radość ludzi wszędzie słynie, Anioł budzi przy dolinie, pasterzów, co paśli pod borem woły.