Strona:PL Kajetan Abgarowicz - Z carskiej imperyi.pdf/211

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wiara, Nadzieja i Miłość. Tak — miłość Boga, miłość bliźnich, miłość ojczyzny.
Cóż to za grono aniołów Bożych? Zacząłem się im bliżej przypatrywać; łuna bijąca od ich postaci nie raziła już tak mego wzroku. I zdało mi się, że poznawałem te dziwne twory Boże. Były to polskie dziewczęta, które spotykałem w mem życiu, siostry i kuzynki moich kolegów, ciche, skromne, pobożne istoty, przyszłe kapłanki ognisk domowych, strażnice i przybytki życia narooowego.
Uczuwałem, że pod wpływem ożywczych promieni, bijących od główek tych jasnych i czystych, krew na nowo w mych żyłach krążyć zaczęła. Nadzieja jakaś słodka w duszę mą wstąpiła. Błysnęła nagle myśl, że może nie wszystko już przepadło, że może ratunek znaleść się może. Wszak Bóg jest wielki i potężny, a Jego miłosierdzie niezmierzone. W ślad za tą myślą odradzać się poczęły dawne, dawne wspomnienia —wspomnienia dzieciństwa, modlitwy mej matki, pierwsze słowa pacierza, których od niej się nauczyłem; później nieokreślone pragnienia jakiejś wiary, jakiegoś ukojenia, rodzące się w mej duszy przez cały prawie czas chłopięcego wieku; wreszcie stanął przedemną niby we śnie, a niby na jawie siwowłosy ksiądz wikary i nauki jego, każde słowo wyrzeczone przez niego odżyło w mej pamięci.
Zerwałem się na równe nogi. Światłość jakaś otoczyła mnie wkoło; uczułem, że niedola moja skończyła się, że nadzieja moja zabłysła, że widzę przed sobą drogę wyraźną, po której kroczyć należy.
— Tylko prawdziwa wiara Chrystusowa zbawić nas zdoła! — zawołałem w duszy radośnie. — Tylko katolicyzm uzdrowić może naród, w ten sposób chory, jak nasz.
Tymczasem świt się już na dobre rumienił i wkrótce z poza stromych pagórków błysnęły pierwsze promienie słońca.
Obejrzałem się wkoło i dopiero teraz dostrzegłem, że bezwiednie, bezmyślnie odszedłem w nocy o jakie pół mili od miasteczka i znajdowałem się tuż obok ogromnych zarośli