Strona:PL K.F. Pasternak - Mayster Bartłomiey.djvu/098

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zawołał młody Tobiasz z smutnym zapałem spuszczając głowę na piersi — ale kobieta! kobieta jest kwiatkiem, którego kolory lada promyk słońca odmienia, nowość silnie ją uderza, przeszłość ginie w morzu pamiątek, a przywiązanie słabnie w jej sercu powoli i pęka! na wieki!
— Dziwi mię ta mowa! z twoich ust Tobiaszu — zawołał Suchy wpatrując się w niego i jakby chciał wybadać, czyli szczerze mówił. Ach! i ty już znasz kobiety — nie z doświadczenia — ale z przeczucia!
Umilkli i stali smutni, ale ich