Strona:PL Juliusz Zeyer - Na pograniczu obcych światów.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
38
Na pograniczu obcych światów.

się wszystkie bez wyjątku siostrami wiarołomnej Adelmy, wzmagało się im dalej, tem bardziej.
Usiadłem na łóżku i roześmiałem się z własnej powagi. Toć byłem panem swej woli! Po cóż tedy dręczyłem się, jakby mnie ktoś zmuszał do uległości? Po co brałem na seryo te chorobliwe widziadła zmęczonego mózgu biednego ojca? Najlepiej będzie zdecydować się zaraz i powiedzieć sobie stanowczo: „Odrzucam niepraktyczną radę nieboszczyka, nie ożenię się, posłucham ojca tylko co do tego, że z wytężeniem wszystkich sił oddam się zarządowi majątku, i w ten sposób, przez mądre gospodarstwo i przykładną oszczędność, pozbędę się zwolna odziedziczonych długów. Ale wolności się nie zrzeknę! Frydecki niech sobie szuka innego męża dla swej córki, i innej hipoteki dla swego kapitału!”
To rozwiązanie powróciło mi spokój i usnąłem nareszcie po długich rozmyślaniach.