Strona:PL Juliusz Zeyer - Na pograniczu obcych światów.djvu/272

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.




XVII.

Dom legł popiołem. Tylko stara sala rycerska z portretami przodków, z wielkiem ogniskiem kamiennem została nam nienaruszona. Zakopcony strop jest jedyną pamiątką, jaką przerażająca owa noc po sobie w niezostawiła. Dumnie spogląda szczątek starego ojców mych domu w górę ku słońcu z pośród gęstych alei parkowych. Kamienne jego sklepienie oparło się statecznie wszystkim walącym się murom, palącym belkom i zapadającym się dachom. Wystawiliśmy dom nowy bez wszelkiego zbytku i przepychu, dom mały, ale przytulny, prosty i miły. Bujnie, bogato pnie się bluszcz i dzikie wino z ogrodu