Ta strona została uwierzytelniona.
Złota rybka
(Bajka liryczna)
W cichym stawie, gdzie mrok gości,
zjawiła się rybka mała,
która jedna śród szarości
szczerem złotem migotała.
Skąd przybyła? z jakiej strony?
Różnie powiadają o tem...
Gdy przybyła — staw uśpiony
rozjaśniła szczerem złotem.
I dziwiły się szczupaki
i drzemiące liny w ile,
„Kto to taki, kto to taki,
który światła niesie tyle?“
Był karp jeden. Choć leniwe
są z natury wszystkie karpie
on w swem sercu poczuł miłość,
co jestestwem całem szarpie...