Strona:PL Julian Ejsmond - Bajki.djvu/017

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I niesie tyle,
ile
chce,
ustawą nie krępując się...
I niesie wtedy,
kiedy
chce,
terminem nie krępując się!..

To wszystko musi być unormowane:
kiedy ma jajka znosić ptak,
kiedy ma śpiewać, gdzie i jak...
Czasami myślę, że bzika dostanę!
Przepisów wszelkich w tej materji brak:
prawnika może trafić szlag!..“