Strona:PL Julian Ejsmond - Antologia bajki polskiej.djvu/098

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.

    Do ckliwych wierszy bazgraczy,
    a naprzód do mnie samego.
    20/V 1810.



    KOTY.


    W zamku jakiegoś pana Wojewody
    broiły szczury niesłychane szkody,
    tak, że gospodarz gniewem uniesiony,
    sprowadził kotów szwadrony,
    zalecając im, aby bez żadnej litości
    zjadały szkodliwych gości.
    Zgłodniałe koty zębami, pazury,
    rzuciły się... zapewne na szczury?
    Nie zgadłeś, na lepsze kąski,
    na sery, szynki, półgąski,
    a to widocznie nawet i nie skrycie...
    Aż Pan zawołał: bestje wykarmione,
    precz z domu mego, widzę, że służycie
    jak gdyby jakie wojska sprzymierzone.
    5/V 1812.