Strona:PL Jules Barbey d’Aurévilly - Kawaler Des Touches.pdf/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

łyśmy im rozmawiać półgłosem na uboczu, ile żywnie chcieli; może w tych pogawędkach w cztery oczy, zwierzył się jej z życia swego. Jeśli się istotnie zwierzył, w takim razie ona święcie dochowała mu tajemnicy. W tem sercu wszystko to leży pogrzebane razem z miłością. O! bo Amata de Spens to grób, ale grób grzędą cichych konwalij przykryty. Ot, masz ją tam Mości Fierdrap, spojrzyj Pan, jaki dziewiczy, jaki pogodny ma wyraz, choć od lat dwudziestu żyje w niedostatku i w żałości; to istota godna siedzieć na tronie, a umrze biedną Jejmością na mieszkaniu w klasztorze Bernardynek w Valognes. Nie słyszy nic, ledwie się z nią dogadać można; został jej tylko ten uśmiech czarowny, który więcej wart, niż wszystko, ona bowiem wszystko nim opromienia. Żyje tylko w myślach swoich zamknięta, żyje wśród wspomnień, których żadnemi wynurzeniami ni zwierzeniami nie sponiewierała. Żyje w nich, zapomniawszy o świecie całym i przez świat cały zapomniana i wpatrzona w jedynego człowieka, którego kochała..“
— „Nie, nie Barbaro, ona go nie widzi!11 — odezwała się naiwnie Jejmość Panna Sankta, gotowa lada chwila przestąpić próg nadprzyrodzonego świata. Pojęła ona zupełnie dosłownie ową tak niewyszukaną przenośnię Jejmość Panny de Percy. — „Wprawdzie nie widziała go po śmierci, ale on ją niemniej przeto nawiedza — osobliwie zaś daje on jej znać o sobie w ciągu tego miesiąca, w którym zginął! Dlategoto przez cały mie-