Strona:PL Jules Barbey d’Aurévilly - Kawaler Des Touches.pdf/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tatu w Mabilais, znosił się ciągle z rodziną królewską. Ludzie oddani sprawie duszą i ciałem, po nocy przeprawiali przez morze do Anglii depesze i instrukcye i wracali z niemi na wybrzeża francuskie. Wśród nich jeden śmiałek odznaczał się nieporównaną odwagą, zimn i krwią i zręcznością: był to Kawaler Des Touches.
Nie będę Waszmość Panu opisywała, jak wyglądał Kawaler. Sam Waszmość mówiłeś przed chwilą do mojego brata, żeście go w Londynie znali i nadaliście mu przydomek Pięknej Heleny, z powodu jego uwiezienia, a zarazem, jako iż był niezwykłej urody. Bo piękność jego, jeśli go sobie Waszmość Pan przypominasz, była jakoby niewieścia; cerę białą miał i śliczne włosy kędzierzawe, a takie płowe, iż zdały się pudrem posypane! O tej urodzie jego ludzie wiele mówili, a widziałam kobiety, które mu jej zazdrościły. Ale mnie wcale znowu nie zachwycała ta słodka twarzyczka, przypominająca anioły malowane po starych mszałach. I nieraz drwiłam z Ichmość Panien de Touffedelys, że nad nim rozpływały się w zachwytach, i z innych panien ówczesnych, które wpatrywały się weń jak w cudo jakie, gotowe ogłosić go za piękność nad pięknościami, jak w czasie Frondy zwano księżnę de Montbazon. Podrwiewając zeń jednak, pamiętałem zawsze, że pod ową cacaną i panienkowatą urodą, krył się duch bohaterski; że pod tą skórą gładką jest serce hartowne, jakby dębowe i mięśnie jak powrozy na studziennym kołowrocie...