Strona:PL Jules Barbey d’Aurévilly - Kawaler Des Touches.pdf/126

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

to kobieta w wieku między czterdziestoma pięcioma a pięćdziesięcioma latami, a swego czasu chodziły o niej wieści, niestwierdzone wprawdzie, ale okropne. Mówiono o niej półgłosem, że była niegdyś przekupką w Caen na przedmieściu Bourge-l’Abbe i że należała do tych przekupek z Bourge-l’Abbé i z Vaucelles, które młodemu oficerowi, Imci Panu de Belzunce, gdy zamordowany został podczas rozruchów — serce z piersi wydarły i pożerały je ciepłą krwią jeszcze dymiące... Czy to było prawdą? Powątpiewano o tem, ale widocznie twarz Hocsonowej wyrazem swym nie stała w sprzeczności z owemi straszliwemi wieściami. Jej mąż, zaciekły Jakobin umarł na stanowisku więziennego dozorcy w Avranches, ona zaś po nim objęła posadę. Z ohydnej wilczycy stała się łańcuchową suką w służbie Rzeczypospolitej. A teraz Vinel-Aunis miał ją obłaskawić... Nie musiało mu to pójść łatwo. Ale co Vinel-Aunis, to Vinel-Aunis! Daliśmy mu przecie między sobą przydomek Zawsze Zucha! on zaś to miano dumnie nosił, niby kitę u szyszaka. Był to, jak się mówi w wojsku, wesoły kamrat, chłopiec dorodny, z pysznem oficerskiem zacięciem. To też doskonale teraz grał rolę barczystego i zamożnego, kupca na zboże, a liczył niezachwianie na trzy rzeczy, z których każdą zosobna uważał za nielada potęgę: naprzód na swe, dalibóg, niezwykłe zalety fizyczne; powtóre na język tak wygadany, że lepszego nie widziałam u nikogo w życiu; a po trzecie na kieszeń asygnatami napchaną. Na wszystko i