Strona:PL Josef Kafka - W krainach wiecznego lodu.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
6

do samego bieguna. Wielu z tych śmiałków śmierć tam znalazło, niektórzy jednak powrócili szczęśliwie, przywożąc nowe wiadomości. Lecz dotąd, według najściślejszych obliczeń, pozostało jeszcze na północnym biegunie przeszło 5 a na południowym 21 miljonów kilometrów kwadratowych powierzchni ziemi zupełnie nieznanej, niedotkniętej stopą ludzką.
W tych krajach, nawet dzisiejszy człowiek, który jest tak doświadczony i posiada wszelkie potrzebne przyrządy, nie może pokonać przyrody; tamuje mu ona bowiem drogę olbrzymiemi górami, krami lodowemi tej wielkości, że wobec nich wszelkie maszyny do rozbijania lodu są wprost zabawką, a największe łodzie wyglądają, niby łupiny orzecha. A jednak był czas, kiedy można było dojść do bieguna północnego, bo nie zawsze był on pokryty śniegiem. Miało to miejsce wtedy, gdy i w naszych okolicach znacznie większe panowało ciepło. Żałować nam tylko należy, że wówczas nie istnieli jeszcze ludzie na ziemi.
A skądże możemy się o tym dowiedzieć? Bardzo prostym sposobem. Skorupa ziemska składa się z licznych skał i pokładów, leżących jedne na drugich, pokłady te są najpewniejszą księgą, z której odczytujemy wiadomości o prastarych dziejach ziemi, wypisane tam niezatartemi głoskami. Dziwne to pismo składa się z odcisków ziemi przeróżnych skamieniałości stworzeń, a szczególniej roślin wyginionych. Ono nam mówi, że w okolicach bieguna północnego, pokrytych obe-