Strona:PL John Ruskin Gałązka dzikiej oliwy.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nikniona. Możesz zaprządz go do innej pracy, jeżeli ci się tak podoba; ale, wskutek stanu, do jakiego go doprowadziłeś, będzie on czuł do tej innej pracy taki sam wstręt, jak ty. Weźmy zamiatacza ulicy lub domokrążcę, którego całą literaturą jest kalendarz, a muzyką katarynka. Czy myślisz, że ci się uda skłonić go do tego, ażeby lubił Dantego lub Bethowena? Życzę ci powodzenia w tych lekcyach; jeżeli ci się uda, to uczynisz z niego dżentelmana — nie zechce on wracać do swego domokrąztwa.
Jest to rzecz tak ogólna i nie znająca wyjątku, że gdybym miał dziś wieczorem czas, wykazałbym wam, iż naród nie może odznaczać się jakimś występkiem lub słabością, bez wyrażenia ich czytelnie i na zawsze bądź to w złej sztuce, bądź też w braku sztuki; i że niema narodowej cnoty, małej lub wielkiej, któraby się nie ujawniła w calej sztuce, jaką okoliczności pozwolą narodowi, posiadającemu tę cnotę, wyprodukować.
Weźcie na przykład pod uwagę waszą wielką angielską cnotę wytwałości i cierpliwego bohaterstwa. Obecnie posiadamy w Anglii jednę tylko sztukę o pewnem znaczeniu, to jest sztukę wyrobów żelaznych. Wiecie dobrze, jak lać i kuć żelazo. Czy sądzicie, że w tych masach lawy, którą roztapiacie i wykuwacie przy paszczach wystawionych przez was czeluści piekielnych; czy sądzicie, że na tych płytach żelaznych nie zapisały się na zawsze wasza odwaga i wytrwałość nietylko żelaznem piórem, lecz i na żelaznym pergaminie?
A weźcie też pod rozwagę wadę angielską — wadę całego świata — wadę wszystkich światów, wy-