Strona:PL John Ruskin Gałązka dzikiej oliwy.djvu/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Nie rozumiecie zapewne, dlaczego nazwałem was „sentymentalnymi“, kiedy wstępujecie do armii? Otóż dlatego, że na ogół biorąc, zamiłowanie do hazardu, podniecenia, ładnego stroju i pożądanie rozgłosu (a to są wszystko sentymentalne pobudki), skłaniają chłopca, żeby raczej wstąpił do służby wojskowej, niżeli do biura.
Wyobrażacie sobie może, iż surowe poczucie obowiązku łączy się z temi dziecinnemi pobudkami? U najlepszych z was jest tak istotnie, ale nie sądźcie, że to stanowi główny motyw. Gdybyście chcieli spełnić swój obowiązek względem kraju w sposób prozaiczny i niesentymentalny, to wierzajcie mi, że w naszych czasach większym obowiązkiem jest zbierać żniwo, niżeli niszczyć je; większym obowiązkiem budować domy, niżeli palić je — zdobywać pieniądze własną pracą i w ten sposób pomagać ludziom, niżeli opodatkowywać pracę innych, aby za pobrane pieniądze zabijać ludzi; wreszcie większym obowiązkiem jest uczciwie i niesamolubnie żyć, niżeli uczciwie i niesamolubnie umierać, chociaż to ostatnie jest w waszych młodzieńczych umysłach najdzielniejszą rzeczą. O ile więc dla własnego honoru i honoru waszych rodzin przekładacie bohaterską śmierć w czerwonym mundurze nad bohaterskie życie w czarnym surducie, o tyle jesteście sentymentalni; a teraz spojrzyjcie, do czego prowadzi ten wasz uczuciowy ślub. Z początku jeździcie konno, polujecie na tygrysy albo dzikich, strzelacie i padacie od strzałów, jesteście zawsze szczęśliwi i dumni, czczeni i opłakiwani w razie śmierci; czujecie zadowolenie z waszego życia i jego zakończenia; naogół biorąc, wierzycie, że inni osiągają