Strona:PL Jerzy Żuławski - Szkice literackie.djvu/282

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mana. Zrobiła się wtedy przykra cisza, aż naraz jeden z obecnych, pisarz wybitny, odezwał się, parodjując co dopiero odbyty wybór przewodniczącego: „Przez aklamację — nie!“ Przyjęto te słowa śmiechem i oklaskami. I proszę mi pokazać drugiego historyka, drugiego krytyka w Europie, któryby się tak powszechną i zasłużoną „cieszył“ sympatją?
Pan Feldman powołuje się chętnie i często na Wyspiańskiego. W krzykliwej odpowiedzi na miażdżącą krytykę pana Rosnera nazwał nawet swoją „przyjaźń“ z Wyspiańskim rzeczą świętą, do której profanom mieszać się — wara!
A przecież o stosunku Wyspiańskiego do historyka literatury polskiej“ mógłby coś nie coś powiedzieć wiersz, znajdujący się w autografie w ręku p. Adama Chmiela, w którym Wyspiański wyśmiewa nielitościwie Feldmana i jego „ateńskie“ o sobie wykłady! Nieupoważniony niestety ogłaszać tego wiersza nie mogę, ale niech to będzie wskazówką, że gdy w parę tygodni po śmierci Wyspiańskiego zebrał się komitet, mający ułożyć zbiorowe pośmiertne wydanie i wiersz ów w obecności pana Feldmana przeczytano, zaprotestował on tak żywo przeciw jego ogło-