Strona:PL Jerzy Żuławski - Szkice literackie.djvu/281

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wtórzenia). To zasługa będzie wobec nas wszystkich i społeczeństwa całego“.
Otóż to! ludzie nie chcą się „babrać“, zwłaszcza że wiedzą dobrze, jakiej broni używa pan Feldman w walce z przeciwnikami i na co, występując przeciw niemu, trzeba się narazić. Ale ja już rozpocząłem, niestety, i potrafię, lubo z żywą niechęcią, wziąć w rękę broń, na jaką pan Feldman jedynie zasługuje. Gdym pisał o „wykładzie“ pana Feldmana, ktoś ze znajomych, solidaryzując się zresztą zupełnie z treścią, zarzucał mi zbytnią ostrość wyrażeń, mnie samemu ubliżającą. Zapewne, to nie jest przyjemne, ale trudno! Nie będę przecież bił się na florety z łobuzem, którego trzeba z domu usunąć.
Kiedy przed paru tygodniami zebrało się nas w Zakopanem dwudziestu kilku pisarzy (a byli wśród nich w Polsce najwięksi) celem omówienia sprawy zawiązania Towarzystwa — i odczytano długą, wszystkie działy piśmiennictwa i wszystkie kierunki obejmującą listę tych, których by wypadło do związku zaprosić, zauważył ktoś nieśmiało, że jednak... dla zupełności... przez ustępstwo, gdy się tylu krytyków wzywa, możnaby dopisać jeszcze nazwisko Feld-