Strona:PL Jean de La Fontaine - Bajki.djvu/741

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

«Powróć, najmilsza, rzecze; osusz łzy żałoby;
Ja przebaczam, ty przebacz, i niech od tej doby
Wszystko pójdzie w niepamięć; skoro nasze dziatki
Wyroki losu dotknęły surowe,
Przed wolą Bogów kornie schylmy głowę;
Zaufaj mi, wróć do klatki,
Ja cię nie zdradzę.»
— Królu, Ptak rzecze, piękne słowa twoje,
Ale po takiej zniewadze
Nie dziw, że wrócić się boję.
Zemsta, to smaczny kąsek; a twoja potęga
Daleko sięga;
Wolę zatem zejść ci z oczu,
I w lesie żyć na uboczu,
Bo nienawiść, jak miłość, leczy oddalenie.
Bywaj zdrów, mości królu: kłaniam uniżenie!»