Była to jesień. Pogoda wątpliwa: To wicher liść zmiata z drzewa, To słońce chmury rozrywa, To znowu szumi ulewa, Słowem, w tym czasie, jak wiecie, Skwar letni igra ze słotą. Wtedy to (wątpię, czy z wielką ochotą) Człek jakiś w podróż wybrał się po świecie;