Strona:PL Jaworski - Wesele hrabiego Orgaza.djvu/261

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zwrotny. Poturbowany genjalny dyrektor, słysząc, że do żydów został zaliczony, dyplomatę prosi, by nie folgował wzrokowej omyłce i protest cofnął, gdyż zatarg nie wybuchł aa tle antysemickiem, albowiem w dancingu nikt nie wynajdzie mi jednego żyda. On sam pochodzi z pod Chodorowa i jak należy jest dobry protestant. (Rytualnej rzeźni szefem jego ojciec był w Żydaczowie, lecz nikt o tem nie wie, gdyż przechrzcił nazwisko). Po deklaracji tej wyznaniowej poczuł wigor w piętach i co tchu ruszył na swoje miejsce, unikając dalszych dotkliwych posądzeń.

Walka z bykiem na stokach obłędu.

Przeszkody już niema, balet się zaczyna.
Byk najprawdziwszy, ale nie żywy, na kółkach tylko. Czarny i barczysty. Pod światło: metalowosiny. Mgłą zakurzone, zawstydzone ślepia. Czyste arcydzieło naturalistycznej orgji podobieństwa.

Na byku cnota, czyli Ewarysta. Wjeżdża zemdlona. Przez wpół przerzucona. Bezwładne nogi, zesztywniałe ręce. Adamaszkowa przeziera nagość z pośród muślinów. Drgają draźnięta[1]. Spąsowiałe węże z kwiecia cyklamenów od stóp uśpionych przez kibić dziewczęcą wpełzały do gęstwi włosów rozpusz-

  1. Piersi kobiece.