Przejdź do zawartości

Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 06.djvu/167

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zostawałem przy boku tego księcia, po zawarciu zaś pokoju mianowano mnie pułkownikiem.
Byliśmy we Włoszech. Komissant domu braci Moro, przybył do Parmy dla ściągnięcia niektórych funduszów i uporządkowania pieniężnych spraw tego księztwa. Pewnej nocy, człowiek ten przyszedł do mnie i tajemniczo oświadczył, że z niecierpliwością oczekiwano mnie w zamku Uzedy i że powinienem był natychmiast wybrać się w podróż? Przy tych słowach, wskazał mi zarazem jednego z wtajemniczonych, którego miałem spotkać w Malaca.
Pożegnałem infanta, w Liwornie wsiadłem na okręt i po dziesięciu dniach żeglugi, przybyłem do Malaca. Wzmiankowany człowiek, uprzedzony o mojem przybyciu, czekał już na mnie w przystani. Tego samego dnia wyjechaliśmy i nazajutrz stanęliśmy w zamku Uzedy.
Zastałem tam liczne zgromadzenie; naprzód, szeika, córkę jego Rebekę, Velasqueza, kabalistę, cygana z dwiema córkami i zięciami, trzech braci Zotów, mniemanego opętańca, wreszcie kilkunastu mahometanów z trzech wtajemniczonych rodzin. Szeik oznaj-