Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 06.djvu/166

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cierzyńskiego przywiązania z każdym dniem, coraz bardziej tak dalece mnie zajmował, że nie mogłem odejść od okna. Wprawdzie, powodowała mną i ciekawość, radbymbył bowiem przypatrzyć się twarzom moich sąsiadek, które zawsze pilnie zasłaniały. Tak upłynęło piętnaście dni. Pokój wychodzący na ulicę należał do dzieci i kobiety w nim nie jadały, pewnego jednak wieczora, spostrzegłem że nakrywano w nim stół i przygotowywano niby jakąś uroczystość.
Przy końcu stołu, obszerne krzesło ozdobione wieńcem z kwiatów, oznaczało miejsce króla tej uroczystości, po obu stronach, postawiono wysokie stołki na których posadzono dzieci. Następnie przyszły moje sąsiadki i skinieniem rąk zaczęły prosić mnie abym je odwiedził. Wahałem się, niewiedząc co mam począć, gdy w tem odsłoniły zasłony i poznałem Eminę i Zibeldę. Przepędziłem z niemi sześć miesięcy.
Tymczasem, sankcya pragmatyczna i spory o dziedzictwo Karola VI. zapaliły w Europie wojnę, w której niebawem i Hiszpania czynny przyjęła udział. Opuściłem więc moje kuzynki i poszedłem na adjutanta do infanta Don Phelipa. Przez cały czas wojny,