Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 05.djvu/226

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

stał nam się straszny wypadek, wielki kocioł stłukł się i cały pokój zalał atramentem. Señor Tintero nie wie gdzie się podzieć. Zlitujcie się nad nami i przyjmijcie nas do waszego mieszkania.» Sąsiadki zdały się zgadzać z radością, i mój ojciec pomimo swego pomieszania, doznał pewnej rozkoszy, dowiedziawszy się że zbliży się do pięknej nieznajomej, która z daleka wyciągała do niego snieżne ramiona i uśmiechała się ze szczególniejszym wdziękiem.
Busqueros zarzucił memu ojcu płaszcz na plecy i wepchnął go do domu pani Ciemiento. Zaledwie tam wszedł gdy odebrał nieprzyjemne poselstwo. Kupiec bławatów który miał sklep pod jego mieszkaniem, przybył z doniesieniem że atrament przeciekł na jego towary i że posłał po urzędników sądowych dla opisania szkody. Gospodarz domu uprzedził go zarazem że dłużej nie ścierpi go w swojej posiadłości.
Mój ojciec wypędzony ze swego mieszkania i skąpany w atramencie, przybrał postać dziwnie nieszczęśliwą. «Nie potrzebujesz martwić się Señor Avadoro — rzekł mu Busqueros — te panie mają w podwórzu obszerne mieszkanie, którego wcale nie potrzebują, każę