wiedział Busquero — wnuk tego samego Inniga Soareza, który przebywszy wiele mórz założył dom handlowy w Kadyxie. Chory miał się już daleko lepiej i wkrótce zapewne byłby zupełnie odzyskał siły, gdyby odebrana wiadomość o śmierci sprawcy jego życia, nie była go powtornie rzuciła na łoże. Ponieważ ednak Señor — mówił dalej Busqueros zwracając mowę do Toleda — szczerze zajmujesz się losem mego przyjaciela, pozwól abym ci towarzyszył w wyszukaniu lekarza i zarazem ofiarował moje usługi.» To mówiąc obaj wyszli, ja zaś sam zostałem przy chorym. Długo wpatrywałem się w blade jego oblicze, na które cierpienia w tak krótkim czasie w zmarszczkach wybiegły i w duchu przeklinałem natręta, jako przyczynę wszystkich nieszczęść Soareza. Chory usnął, wstrzymywałem oddech aby mimowolnem poruszeniem nie przerwać mu chwili spoczynku, gdy wtem zastukano do drzwi. Zniecierpliwiony, wstałem i na palcach pomykając się ku drzwiom poszedłem otworzyć. Spostrzegłem nie młodą już ale nader przyjemnej postaci kobietę, która widząc że kładłem palec na ustach na znak milczenia, kazała mi abym wyszedł do niej do sieni. «Mój młody przyjacielu — rzekła
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 05.djvu/100
Wygląd