Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 03.djvu/194

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zaprowadził mnie w ciasną uliczkę i rzekł: «Moje dziecko, wybrałem ciebie z pomiędzy twoich towarzyszów, dla tego że twarz twoja zapowiada więcej od innych rozumu, tego zaś potrzeba do polecenia jakie masz spełnić. Słuchajże więc z uwagą. Ujrzysz tu wiele kobiet przechodzących, jednakowo ubranych w czarne axamitne suknie i mantylle z czarnemi koronkami, które tak doskonale zasłaniają im twarze że niepodobna żadnej rozpoznać. Na szczęście wzory axamitu i koronek są rozmaite, tym więc sposobem łatwo dojść śladów pięknych nieznajomych. Jestem kochankiem pewnej młodej osoby, która, o ile mi się zdaje, ma niejaką skłonność do niestałości, postanowiłem zatem stanowczo się przekonać. Oto masz dwie próbki axamitu i dwie koronek. Jeżeli spostrzeżesz dwie kobiety których suknie odpowiedzą tym próbkom, będziesz uważał czyli wejdą do kościoła lub też do tego oto domu naprzeciwko, należącego do kawalera Don Toledo. Naówczas przyjdziesz zdać mi sprawę do kupca win na rogu ulicy. Masz tymczasem jedną sztukę złota, dostaniesz drugą jeżeli dobrze się sprawisz.»
Podczas gdy nieznajomy to mówił, bacznie