Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 03.djvu/161

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

opowiadania, dano mu znać że sprawy hordy wymagały jego obecności. Skoro się oddalił, Velasquez zabrał głos i rzekł: «Jakkolwiek całą uwagę zwracam na słowa naszego naczelnika, niemogę przecie schwytać w nich najmniejszego związku. W istocie nie wiem kto mówi a kto słucha. Tu margrabia de Val-Florida opowiada córce swoje przygody, która opowiada je naczelnikowi który nam znowu je opowiada. To istny labirynt. Zawsze zdawało mi się, że romanse i inne dzieła podobnego rodzaju, winny być pisane w kilku kolumnach, nakształt tablic chronologicznych.»
«Masz pan słuszność — odpowiedziała Rebeka: — i tak naprzykład w jednej kolumnie czytanoby że pani de Val-Florida oszukuje swego męża, w drugiej zaś ujrzanoby czem ten wypadek go uczynił, co bezwątpienia rzuciłoby wielkie światło na całe opowiadanie.»
«Wcale nie to chciałem powiedzieć — rzekł Velasquez — ale oto jest naprzykład książe Sidonia którego charakter mam zgłębiać, gdy tymczasem widziałem go już umarłego. Czyliż nie lepiejby było zacząć od wojny portugalskiej, wtedy w drugiej kolumnie ujrzałbym doktora Sangro Moreno zastanawiającego się