Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/208

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Hermanos. Moje kuzynki często dały mi do zrozumienia że chciano wystawić mnie na próby. Myślałem że w Venta-Quemada dano mi usypiający napój i następnie podczas snu przeniesiono pod szubienicę. Paszeko mógł oślepnąć na jedno oko z wcale innego przypadku i jego miłosne stosunki i straszna przygoda z dwoma wisielcami, mogły być bajką. Pustelnik który za pomocą spowiedzi chciał wyrwać mi tajemnicę, zdawał mi się być narzędziem Gomelezów dla doświadczenia mojej stałości. Nareszcie zaczynałem jaśniej przezierać w całym tumanie moich przygód i wykładać je bez przypuszczania uczestnictwa nadludzkich istot, gdy wtem usłyszałem dźwięki wesołej muzyki zdala okrążające górę. Muzyka coraz się przybliżała i spostrzegłem nadchodzącą bandę cyganów, która w takt postępowała przy towarzyszeniu gitar i kaskarras. Rozłożyli się obozem tuż pod tarasem, tak że dokładnie mogłem podziwiać wykwintność ich ubiorów i pociągów. Myślałem że to byli ci sami cyganie złodzieje pod których opiekę schronił się oberżysta z Cardegnas, jak mi to powiedział pustelnik; ale wydali mi się cokolwiek zanadto wyświeżonymi jak na łotrów. Podczas gdy się im przypa-