Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/112

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

miał stać za ławką jego żony. Jednakże Pani Lunardo tak go męczyła i dręczyła bezustannie, że postanowił nakoniec dla oszczędności sam ubrać się w liberyę i pospieszyć za żoną do kościoła. Pani Lunardo znalazła że mąż równie był zdolnym do tego rzemiosła jak ktokolwiek inny i w nadchodzące święta ukazała się w kościele z lokajem tego nowego rodzaju. Wprawdzie sąsiedzi śmieli się z tej maskarady, ale ciotka moja przypisywała to uczuciu niepochamowanej zazdrości.
Gdy zbliżała się do kościoła, dziady i baby zaczęli krzyczeć na całe gardło w właściwem im narzeczu: Mira Lunardu che falu criadu de sua mugiera. Ponieważ jednak biedni do pewnego stopnia tylko posuwają swoją śmiałość, przeto Pani Lunardo spokojnie weszła do kościoła gdzie rozstąpiono się przed nią z wszelkiem poszanowaniem. Podano jej wodę święconą, posadzono w ławce, podczas gdy matka moja stała wraz z innemi kobietami w kruchcie.
Matka moja powróciwszy do domu, natychmiast zaczęła obszywać niebieski kaftan mego ojca, starym galonem odprutym od ładownicy jakiegoś muszkietu. Ojciec mój zdziwiony zapytał o przyczynę, na co opo-