Strona:PL Jan Lemański Colloqvia albo Rozmowy.djvu/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

2.


DAMA I ŻEBRAK


Dama, chcąc żebrakowi
Raz dać nieco grosza
Na ulicy, stanęła
I dobyła trzosa.
— Zmów no zdrowaś, dziaduniu,
Na karb zmarłych duszek —
Powiada i swój biały
W trzos kładzie paluszek.
Już już już miał się dobry
Czyn stać na ulicy...
Gdy wtem cisi przybiegli
Dziadunia wspólnicy.
Trzos damie odebrali,
I w pędy najprędsze
Do szynkowni — przepijać
Razem trzosa wnętrze.
............
Miłosierdzie gdy czynić
Chce szlachetna dama:
Lepiej, jeśli pić idzie
Do cukierni — sama.