Strona:PL Jan Lemański Colloqvia albo Rozmowy.djvu/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.




AKT IV.


1.

Wnętrze klatki LWA STAREGO, który z trudem ogryza kość. Drzwi klatki otwarte.
LEW MŁODY, wpada wzburzony.

Ojcze!


LEW STARY, nie wypuszczając kości.

No, czego?


LEW MŁODY.

Zrodziłeś mię!


LEW STARY.

Bzika.


LEW MŁODY.

Gdzieindziej się otwiera świat, a tu — zamyka!..
Gdzieindziej kwitnie radość, a tu plon — żółć, piołun!...
Zrodziłeś mię, mój ojcze, na wstyd, srom publiczny!
Oddaj mi, pustyń żar mój, step mój bezgraniczny —
Step, gdzie rosną gazele, jak mówił ten kloun...
Któregom zamordował...