Strona:PL Jan Kasprowicz - Księga ubogich.djvu/017

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

III

Niema tu nic szczególnego,
Żadnych tu dziwów świata:
Fundament z skalnych odłamów,
Z płazów świerkowych chata.

Przed chatą mały ogródek,
A w nim — o ludzie zmęczeni! —
Czuwa nad naszym spoczynkiem
Rząd pewnych siebie jasieni.

Rozłożył swoje korony —
O ludzie, nękani strachem! —
Nad zrębem naszego domu,
Nad domu naszego dachem...

Nie ma tu nic szczególnego...
Droga się snuje pod płotem —
Skąd ona i dokąd wiedzie,
Prawie nie myślę o tem...

Bo na cóż taka świadomość,
O ludzie, zbytnio ciekawi!? —
Poranek zeszedł nad drogą,
Droga się w blaskach pławi!