Strona:PL Jan Amor Tarnowski - Zasady sztuki wojskowej.pdf/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
54

żą. Bo kiedyby tak było, iżby z tylkiego imienia, z którego ubogi jednym koniem służy, tyle miał bogaty wyprawić koni osadzonych, każdy by więtszy poczet wyprawić musiał, niżeli na wojnę miewa, i niemałoby na tem rzeczypospolitej ku obronie przybyło, co jednak swym czasem status regni communi laudo potrzeba aby opatrzyli, — aby tak bogaty, jako i ubogi, każdy wedle możności swej równo wojnę służyli. A inak do tego nie może przyjść, jeno z szacunkiem imienia. Aczkolwiek już tego pokuszano, iż był szacunek w Polsce anno MDXV, a wszakoż iż to źle, a nieporządnie szacowano, niegdzie per favores, niegdzie też negligenter. Ale mali być szacunek równy, a nieomylny, tedy lepiej być nie może, jeno jako w prawie napisano, circa exequutionem brachii regalis (in veteri progressu juris), iż gdzie grzywna płatu, abo gdzieby pieniężnego płatu nie było, tedy on grunt, na którym dwanaście korcy wysieje zboża, za dziesięć grzywien ma być szacowan. Także też respectu istius wszystki inne pożytki. A tak wedle tego obaczywszy jakoby naznośniej być mogło, mogłaby się obrona naleźć, któraby i znośna, i równa wszytkim jednako była. A szacunkarze którzy będą, acz je na to przysięgą obowiążą, wszakże iż samym nie przystoi swego imienia szacować, tedy będą drudzy,