Strona:PL Jan Amor Tarnowski - Zasady sztuki wojskowej.pdf/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
49

Koni na które służbę mają, aby żadny do wozów zaprzęgać nie śmiał, pod karaniem.
Psów pod wozem, kurów co w nocy śpiewają nie ma żądny mieć, dla cichości w wojszce. Abowiem straż nieprzyjacielska gdy usłyszy psy szczekając, także też kury piejąc, łacno już obaczy gdzie wojsko leży; a tak nieprzyjaciel mógłby tem łacniej na wojsko uderzyć gdyby wiedział gdzie leży.
Komuby sługa uciekł, ma zarazem innego mieć, abo gdzieby go nie miał, a nie opowiedział tego rotmistrzowi swemu, rotmistrz hetmanowi, ponieważ spełna służbę biorą, tedy ma być taki srodze karan, któryby tak służyć, a ważyć się tego śmiał, iżby niespełna statku miał, a spełna zapłatę brał, tak pieszy jako i jezdni.
Gdy się wojsko ruszy w swej ziemi, stanowisk gdzie stali palić nie mają z słusznych przyczyn.
Żołnierzy gdzieby dostatek mogli mieć, tedy byłoby z pożytkiem, aby namioty mieli; abowiem gdzie są jako zowią kotarhy, które słomą, sianem przykrywają, tedy są niebezpieczne dla ognia. Mógłby człowiek jaki podejrzany albo szpieg zapalić, zkądby wielkie a szkodliwe zamięszanie w wojszce mogło przyjść. Też u Turka wielki to pożytek czyni, i wszędy indzie