Strona:PL Jan Łoś - Wiersze polskie w ich dziejowym rozwoju.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kończyć wyraz każe po zgłosce 7-ej. Wreszcie daje przykłady na 7 rodzajów zwrotek i na tem wykład kończy. Tomasz Szumski »Dokładnej nauce języka i stylu polskiego«, wydanej we Wrocławiu r. 1809, daje tylko (str. 27) krótkie nauki, jak należy czytać wiersze polskie, zaznaczając w nich mały przestanek i zawieszenie głosu (na tem miejscu, gdzie wypada średniówka). Wreszcie Antoni Małecki w »Gramatyce« większej oraz szkolnej podaje przepisy o wierszowaniu (»Gr. większa«, Lwów 1863, str. 406—425) znowu bez żadnego potrącenia o przeszłość historyczną wiersza polskiego.
Wyjątek stanowią przyczynki poświęcone czy to specjalnie jakiemuś utworowi (Kazimierz Wóycicki, »Wiersz Barbary Radziwiłłówny A. Felińskiego«, Warszawa 1912), czy też szczególnemu zagadnieniu (Kazimierz Nitsch »Z historji polskich rymów«, Warszawa 1912), czy jakiemuś rodzajowi rytmicznemu (Kazimierz Wóycicki »Polski ośmiozgłoskowiec trocheiczny«, Warszawa 1916), z dawniejszych W. Bruchnalski »O rymie w poezji polskiej« w »Muzeum«, Lwów 1885, oraz »O budowie zwrotek w poezji polskiej do J. Kochanowskiego« w »Rozprawach« wydz. filol. Akad. Um. w Krakowie, XIII (r. 1889). Inne prace o charakterze monograficznym czy to starsze, jak Janikego »O znaczeniu rytmu w poezji a mianowicie o rytmiczności języka polskiego«, Warszawa 1866, czy też nowsze, jak Leszczyńskiego »Harmonja słowa, studjum o poezji«, Kraków 1912, mają także charakter czysto teoretyczny.
Tak więc nasza praca jest pierwszą na szerszą skalę przedsięwziętą próbą przedstawienia, jak rozwijała się historycznie rytmika polska. Ta okoliczność, że to jest pierwsza próba, musiała na jej wykonaniu wybić szczególne piętno. Przedzierając się przez gąszcz faktów, musiałem się trzymać kierunku, wskazywanego przez najpewniejszą busolę, t. j. przez chronologję, inaczej bowiem groziło mi na każdym kroku zgubienie się w manowcach. Tę pewność kierunku, niestety trzeba było okupić ofiarą zrzeczenia się opartej na głębszych zasadach kompozycji, przez co książka z pewnością zanadto nabrała charakteru katalogowego.
Z wdzięcznością zaznaczam, że przy wykończeniu książki korzystałem z niektórych rad uczynnego kolegi prof. Józefa Kallenbacha.