Strona:PL James Fenimore Cooper - Krzysztof Kolumb (cut).djvu/161

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— I tybyś w miejscu Ozemy uczyniła to samo.
— Chciałabym pewnie, ale kto wie czybym mogła, odpowiedziała Mercedes zapłoniona.
— Ozema w własnéj broniła mnie sprawie; tybyś mnie zastawiała bez względu na okoliczności.
Mercedes zamyśliła się; spojrzenie jéj, pod wpływem namiętnych zapewnień kochanka, odzyskało część swego blasku, i czułość brała górę nad zwątpieniem.
— Pójdźmy do Ozemy, rzekła wreszcie; widząc ją cierpiącą, zdasz sobie sprawę z swych uczuć; cokolwiek jednak postanowisz, bądź pewnym mojego pobłażania.
Luis przycisnąć chciał do serca płaczącą kochankę, lecz ona zlekka go odtrąciła. Po chwili oboje weszli do pokoju Ozemy, gdzie zastali królowę i admirała.
Młodzieniec zadrżał, widząc na licu Indyanki ślad trawiącego cierpienia. Rumieniec jéj ustąpił sinéj bladości, lecz oko świéciło blaskiem gorączkowym. Ujrzawszy go, zakryła twarz rękoma; jak dziecko wstydzące się wyznać swoje myśli. Luis z uszanowaniem pochwycił rękę Ozemy, i dotknął jéj ustami z braterską tkliwością.
Nakoniec królowa przerwała uciążliwe dla wszystkich milczenie.
— Nakłoniliśmy, rzekła, księżniczkę do przyjęcia dziś chrztu świętego. Arcybiskup robi potrzebne w tym względzie przygotowania, i, dzięki Najwyższemu, dusza jéj będzie zbawioną.
— Wasza wysokość troskliwą jesteś zawsze o dobro osób powierzonych jéj opiece, zawołał Luis, kłaniając się nizko, dla ukrycia łez rozrzewnienia. Lękam się tylko czy klimat nasz w ogólności na zdrowie Indyan zgubnego nie wywiéra wpływu; bo mówią że stan zapadłych w Sewilli i Palos bardzo jest także niebezpieczny.
— Prawdaż to, admirale?
— Tak jest, niestety, miłościwa pani; lecz pamiętano o ich zbawieniu; Ozema ostatnia z rodaków przyjmie najświętszy sakrament.
— Sennoro, wtrąciła markiza z wyrazem zadziwienia, opuszczając łoże Ozemy; nadzieja nasza omylona. Księżniczka oświadczyła stanowczo, że zanim sama przyjętą zostanie w poczet chrześcian, pragnie być świadkiem ślubu Luis’a i Mercedes.
— To myśl ulotna, o któréj zapomni po przybyciu arcybiskupa.
— Wątpię o tém, najjaśniejsza pani; bo chociaż Ozema zwykle jest słodka i uległa, w tym razie jednak upiéra się na swojém.
Królowa przystąpiła do choréj i długo z nią rozmawiała. Luis tymczasem zbliżył się do Mercedes, a kilka słów jego, wymówionych półgłosem, upewniło dziewicę o niezmiennéj kochanka miłości.
Po upływie kwadransa paź dworski, otwierając drzwi od kaplicy, oznajmił obecnym, że arcybiskup ukończył przygotowania.
— To dziecko obstaje przy swojém żądaniu, rzekła Izabella do markizy, i nie wiem jak temu zaradzić. Okrucieństwem byłoby pozbawiać ją dobrodziejstwa wiary; a jednak niepodobna wymagać, aby synowiec twój i Mercedes tak nagle przystąpili do ślubu.
— Co do Luis’a, miłościwa królowo, nie wątpię o jego gotowości; idzie tylko o zjednanie dziewicy.
— Zgrzészymy może przyspieszając zbytecznie ten obrządek. Młoda chrześcianka przed zawarciem małżeństwa powinna przygotować się modlitwą.
— A jednak, sennoro, ileżto osób przystępuje do ołtarza bez żadnych przygotowań. Pamiętam nawet chwilę, w któréj don Ferdynand aragoński i donna Izabella kastylska nie byliby uważali na podobne formalności.