Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/775

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

swoje wydanie Nestora. Długo się zbierało na to: wielu tłómaczyło tę kronikę, ale owocu, faktu literatura nie miała. Dzisiaj Kotkowski z mniéj może dokładną pracą wystąpił, ale z pierwszą, dokładniejsze po nim niezawodnie będą i być muszą. Trudno sobie zresztą wystawić na pierwszy rzut oka, ile to światła spłynie na historję naszą z krytycznego obejrzenia dziejów Rusi. Jesteśmy przekonani, że te sprawy Ruryków i Włodzimierzów zupełnie kiedyś przerobione będą. Same początki téj historji są ważne, ileż ważne będą dzieje tych księstw wschodnio-słowiańskich nad Dnieprem i nad Dzwiną, kiedy życie rozdzieliło się na tysiące rozmaitych oddzielnych ognisk? Zwróciliśmy już dawno na ten przedmiot uwagę w artykule naszym o wydaniu sag skandynawskich w Kopenhadze (Bibljoteka Warszawska z 1851 roku, Tom 1-szy).
Daliśmy tam nawet pewne tablice genealogiczne, które nawet i dzieje same właściwéj Polski obchodzą. Co tutaj w kilku słowach, tam w obszerniejszéj wypowiedzieliśmy treści i wykazywaliśmy, jak tu wielkie bogactwa dla historji naszéj. Ale koniecznie, koniecznie wziąć się musimy do tych studjów, tak dotychczas dla nas obcych, tak nowych w naszéj literaturze. Pobudką silną do tego wszystko. Oto znowu Łaguna daje nam taki jeden obrazek z życia Rusi nad Dzwiną i szczęść mu Boże za to. Tu prawdziwe życie w zbiorze tych starych papierów i dyplomatów na zbutwiałych, a cudem uratowanych od zagłady; tu nie historja wojen i zaborów, ale widzimy w nich cywilizację samą, cywilizację starą, słowiańską w stosunkach z pierwiastkiem nowym, napływowym, niemieckim od Inflant. Było wprawdzie i przed Łaguną pokuszenie się, godne ze wszechmiar społczucia, żeby odmalować nam to życie Rusi dawnéj naddzwinskiéj, ale już w zupełnie artystycznym obrazku. Michał Borch miał zamiar opowiedzieć życie księżniczki Przedzisławy połockiéj; skończyło się na pięknych urywkach i na piękniejszych jeszcze chęciach. U Łaguny nie życie jedno, ale życie całego społeczeństwa, całego narodu, a przynajmniéj jedna jego strona w artystycznym ukazała się obrazku. Obrazki te nietylko, że ciekawe, że śliczne, ale i różne od wszystkiego, co tylko znaleźć możemy w dawnéj, właściwéj Polsce, w któréj sąsiedztwa handlowego, hanzeatyckiego dwóch narodowości oddzielnych nie było. Wcielamy do naszéj historji dzieje Mazowsza i Szląska, czemuż nie księstw tych nad Dzwiną, z których