Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

gniewa Morsztyna, Przeździecki wynalazł autora hymnu św. Kazimierza, Wisłocki rozdzielił Zimorowiczów, wyszukano Gorais Klonowicza i t. d. Trudno byłoby to wszystko pominąć, zwłaszcza, że „Literatura“ jako podręcznik służyć powinna przedewszystkiém nie dla znawców literatury, lecz dla uczących się. Zachodzila zatem potrzeba dopełnień i sprostowań, autor sam w niektórych miejscach dopełnienia i sprostowania te poczynił. Tam jednak gdzie ich nie było, musieliśmy je sami dorzucić. Czyniliśmy to jednak w osobnych przypiskach chcąc, aby pierwotny tekst „Literatury“ w niczem nie został zmieniony.
Najwięcej przypisków, rzecz naturalna, wymagała ostatnia epoka naszego piśmiennictwa. Głównie nam w nich szło o daty bio- i bibliograficzne, pragnęliśmy bowiem o ile możności ograniczać nasze sądy z obawy, aby te nie były sprzeczne z przekonaniami autora. Zresztą niektóre przypiski są prostemi wypisami opinij w innych miejscach przez autora wyrażonych. W końcu kilkanaście lat ostatnich dziejów rozwoju naszéj literatury, podaliśmy w krótkiém bibliograficzném dopełnieniu, na końcu dzieła zamieszczoném.
Radzono nam, a doradzcami byli często ludzie wybitne stanowisko w literaturze naszej zajmujący, abyśmy osłabili niektóre „zbyt ostre“ wyrażenia autora o pisarzach z okresu stanisławowskiego i mickiewiczowskiego. Rad tych nie usłuchaliśmy, a to dla téj prostéj przyczyny, iż wogóle uważamy za świętokradztwo podobnie lekceważące obchodzenie się z pracami zmarłych autorów. Gdybyśmy nawet inne mieli przekonanie, zapytalibyśmy się, co właściwie należałoby usunąć lub co zmienić? Pod kategorję zdań wyrokiem owym skazanych na całopalenie, mogłyby podpaść chyba niczem nieusprawiedliwione zarzuty czynione niektórym pisarzom. Czy takie jednakże w „Literaturze“ się znajdują? Weźmy na-