ale niemal całe swe życie dać musi, aby odpowiedział wielkiemu posłannictwu swojemu.
Skromne ono na pozór, ani świat, ani ludzie dalsi o niem nie wiedzą i zasługa lub nieuznaną przechodzi, albo za mało ocenioną, ale to właśnie ten stan nauczycielski wysoko podnosi, iż on jest ofiarą, a często niemal męczeństwem.
Nauczyciel, stróżem dziennym i nocnym stać tu musi, pilnując skarbu najdroższego.
Nie zmusza go do tego nic wprawdzie — oprócz sumienia — lecz tego bódźca dosyć.
Wszystkich narodowości uciśnionych byt nie inaczéj jak ofiarnością utrzymać się może: jedni dają grosz, drudzy krew, inni pot swego czoła i spokój swojego życia.
Społeczeństwo, widząc gorliwość w nauczycielu i samo się stać musi gorliwszem, aż wreszcie poszanuje tych cichych męczenników obowiązku. Tam gdzie rząd sam czuwa nad pielęgnowaniem narodowości, nauczyciel może się ograniczyć urzędowem spełnianiem zakreślonych mu obowiązków; u nas, kto się nie daje całym, ten jakby nic nie dał.
Strona:PL JI Kraszewski W sprawie szkół ludowych na Szlązku kilka uwag dla nauczycieli.djvu/33
Ta strona została skorygowana.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/5f/PL_JI_Kraszewski_W_sprawie_szk%C3%B3%C5%82_ludowych_na_Szl%C4%85zku_kilka_uwag_dla_nauczycieli.djvu/page33-1024px-PL_JI_Kraszewski_W_sprawie_szk%C3%B3%C5%82_ludowych_na_Szl%C4%85zku_kilka_uwag_dla_nauczycieli.djvu.jpg)