swem światłem oświecił całe tłumy — swą odwaga i w jutro wiarą, ożywił naszą odwagę i wiarę.
Tak postępując — on jeden śmiało powiedzieć może, iż nieprzyjaciół wcale nieposiada, a Polska dumna jest, że w gronie jéj zacnych dzieci, niema ani jednego, któreby nieuchybiło czoła przed wielkością takiego człowieka.
W życiu prywatnem skromny i cichy, ma zawsze czas, gdy chodzi o danie rady, lub udzielenie wsparcia.
Przewyższa wielkich swą powagą i trafnością sadu, a umie razem zniżyć się do małych i nigdy, nikogo nieodtrącił od siebie.
Ma zaś jeszcze wiele w swym charakterze z Mickiewicza: nim zbada człowieka — pyta go prosto: „możeś niejadł dziś jeszcze?... możeś nieszczęśliwy?
Niepotępia nikogo — a gdy potępić musi koniecznie — trzy razy tyle słów, ile na to potępienie, używa aby uwzględnić okoliczności, które popychają ludzi ku przepaści.
Jest w nim wiele z ziemi ale, może jeszcze więcéj — z nieba!
Strona:PL JI Kraszewski W sprawie szkół ludowych na Szlązku kilka uwag dla nauczycieli.djvu/14
Ta strona została skorygowana.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/5f/PL_JI_Kraszewski_W_sprawie_szk%C3%B3%C5%82_ludowych_na_Szl%C4%85zku_kilka_uwag_dla_nauczycieli.djvu/page14-1024px-PL_JI_Kraszewski_W_sprawie_szk%C3%B3%C5%82_ludowych_na_Szl%C4%85zku_kilka_uwag_dla_nauczycieli.djvu.jpg)