pięćdziesiąt lat nadprzyrodzonéj prawie siły twórczéj — nie pisać przez dwanaście godzin dziennie.
Kraszewski nierozumie inaczéj życia.
„Człowiek stworzony jest do pracy, a praca jest rodzajem modlitwy Bogu miłej“ powiada w jednem ze swych dzieł; w drugiem zaś: „Życie chorobą — lekarstwem praca.“
I tak też sam postępuje.
Leczy się z życia pracą — pracą dla... narodu.
Kto zaś wie jakie Tantalowe naród nasz przeniósł boleści; kto wie ile kielichów goryczy spełniliśmy od wieku i do dziś jeszcze spełniamy — ile tam jęków rozpaczy błądzi między ziemią lodów i szarem nad nią niebem północy; kto nareszcie pojąć zdolny, że w istocie rzeczy, brakowi tylko oświaty upadek nasz i stuletnią kaźnię zawdzięczamy — ten dopiero zrozumieć może co zrobił Mąż, o którym mówię.
Kościuszko pióra — jak ów rycerz zeszłego stulecia wołający „do broni narodzie“, Józef Ignacy Kraszewski zawołał: „do pracy w imię poćwiertowanéj!....“
I swem ciepłem rozgrzał piersi nasze —
Strona:PL JI Kraszewski W sprawie szkół ludowych na Szlązku kilka uwag dla nauczycieli.djvu/13
Ta strona została skorygowana.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/5f/PL_JI_Kraszewski_W_sprawie_szk%C3%B3%C5%82_ludowych_na_Szl%C4%85zku_kilka_uwag_dla_nauczycieli.djvu/page13-1024px-PL_JI_Kraszewski_W_sprawie_szk%C3%B3%C5%82_ludowych_na_Szl%C4%85zku_kilka_uwag_dla_nauczycieli.djvu.jpg)