Strona:PL JI Kraszewski Para czerwona.djvu/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

po imieniu, młodszych nawet bez ceremonii spieszczając.
Byłem u Gucia — mówił mi Hermanek — Staś przyjechał, Władzio wyjeżdża itp.
Stosunki z wielkim światem naraziły go na wydatki, ale Edward trzymał się systemu owego młodzieńca co pościł dla białych rękawiczek, wolał nie zjeść porządnie, a wystąpić gdzie było potrzeba. Mógł czasem nie mieć czystej koszuli, ale zawsze miał świeży kołnierzyk, mogło mu braknąć całych pończoch, ale broń Boże lakierków. Zdaje mi się, żeśmy dostatecznie scharakteryzowali jednego z aktorów powieści; bliżej nieco da go nam poznać dalszy jej przebieg.