Strona:PL JI Kraszewski Ciche wody.djvu/558

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Przez Leliwę dowiedziało się miasto o téj podróży, a Anielę mocno to dotknęło, że ona prawie ostatnia o tém posłyszała.
Pośpieszyła na pożegnanie do pałacu, i gniewna wróciła, nie zastawszy już nikogo.




Nie szczęściło się we wszystkich względach pani Zdzisławowéj; pomimo zręczności i zabiegliwości, ofiary wymykały się z rąk, widziała się coraz bardziéj osamotnioną i skazaną na — bezczynność.
Hrabina Julia i księżna wprawdzie nie opuściły były jeszcze Warszawy, ale kółko ich znajomych coraz się ścieśniało i dom stawał niedostępny. Nawet się dowiedzieć coś o nim z pomocą panny Gertrudy i pani Adolfowéj było trudno. Księżna Adamowa od śmierci męża stała się prawie całkiem niewidzialną; Gertruda mówiła wzdychając, że się zmieniła bardzo, posmutniała i towarzystwa znosić nie może. Po całych dniach siedziała zamknięta z książkami, sama z sobą.... albo z matką. Milcząca była i na twarzy wymizerowana. Im bardziéj ubywało domów, w którychby się weseléj można zabawić i swobodniéj obracać, tém salon pani Zdzisławowéj stawał się pełniejszy. Przyciągała do niego i ta piękna rozwódka młoda, która każdemu prawie z początku ro-