Ta strona została uwierzytelniona.
się patrząc na pułkownika. Jesteś podejrzliwy i złośliwy.
— Jak stary grat! dodał Leliwa. Nie przeszkadzam pani!
Pocałował raz jeszcze białą rączkę i pożegnał hrabinę, która szkatułkę pakowała daléj z wielkim pośpiechem....
Koniec tomu drugiego.